niedziela, 26 kwietnia 2015

Lili się załamuje do reszty a za razem mści na Leo

                               Rozdział dziewiąty 

Lili kiedy zobaczyła te esemesy do reszty pogrążyła się ale postanowiła zrobić jeszcze jedną rzecz . Poszła do pokoju Leo , drzwi się otworzyły 
- Jak mogłeś ?!- wykrzyknęła dziewczyna 
- Księżniczko o co ci chodzi ? - spytał chłopiec
- O to ! - krzyknęła Lili i pokazała mu esemesy 
- Grzebałaś w moim telefonie , co pogięło cie ? - spytał agresywnie Leo
- Bo ja chciałam sprawdzić ... z resztą nie będę ci tego tłumaczyć . Myślałam że jesteś inny ale się myliłam   - już zamykała za sobą drzwi kiedy przypomniało jej się . Podeszła do niego walnęła go z całej siły w pysk ( że tak się wyrażę ) i poprawiła policzkowaniem go . 
- Co ty sobie wyobrażasz ? myślisz że możesz łamać mi tak serce ? - spytała 
- Wynocha z mojego pokoju !!!! - wrzasnął chłopak 
- Nie drzyj się ! tak chcesz poprawię ci makijaż ?! - wykrzyknęła i za razem spytała pełna złości Lili
A następnie wyszła z pokoju trzaskając drzwiami .
- Teraz jest sprawa do obgadania z Elizabeth - powiedziała Lili podwijając rękawy swojej bluzy
Dziewczyna weszła do pokoju
- Co masz na swoją obronę ? , wiem że chodziłaś z Leo - powiedziała Kaśka
- Ja wiem przepraszam czytałaś esemesy to wiesz że chciałam uchronić cię od tego złego prawda ?
- Tak ale czemu mi nie powiedziałaś że on jest już zajęty ? - spytała Lili
- Proszę cię jak go pierwszy raz zobaczyłaś to patrzyłaś na niego z takim podziwem w oczach miałaś te iskierki których nie sposób ich zgasić , nie mogłam ci powiedzieć
Po tych słowach Lili przestała się gniewać na Elizkę jej złość zgasła .
Ale nie dosyć że jej rodzice nie żyją to jeszcze ten jedyny okazał się być oszustem . Lili zdawało się że to już koniec koniec nie miała dla kogo żyć . Wróciła znowu do ponurych piosenek powoli gasła czuła że to koniec wiec napisała list do przyjaciółek

                                                                                                            dom dziecka 25.04.2015

                                          Kochane przyjaciółki 

        Chciałabym was pozdrowić ponieważ już nigdy się nie zobaczymy . Dziękuję za wspólne nie zapomniane chwile .
        Jak wiecie nie mam dla kogo żyć ostatnie dni sprawiły mi wiele przykrości . O których nigdy nie zapomnę . Leo mnie rzucił rodzice  umarli wiec cóż innego mi zostaje jak nie dołączenie do moich rodziców i do Boga tak będzie lepiej . Wiecie zawsze możecie pochować mnie , moje ciało będzie nad wielką Wierzbą 
        Mam nadziej że dobrze będzie wam się żyło 
    
                                                                                         Wasza Lili 
 - Czy ona chce się zabić ? - spytała Arii
- Szybko pod Wierzbę ! - krzyknęła Elizka
Dziewczyny biegły bardzo szybko nagle zobaczyły Lili
- O mój Boże ! - wykrzyknęła Elizka 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz