wtorek, 28 kwietnia 2015

Spotkanie z czarownicą

                        Rozdział dziesiąty 

Lili siedziała na krześle i cichutko płakała . Koleżanką spadł kamień z serca .
- O Matko Lili ty nawet nie wiesz jak nam ulżyło - odetchnęła Arii
- Ja nie chcę już żyć nie mam rodziców nie potrzebnie tu przychodziłyście tylko by mnie nie było na świecie - wybełkotała Lili
- Nawet nie waż się tak mówić ! - rozkazała Elizka 
 - Jutro rano już nikomu nie będę sprawiać kłopotów - powiedziała Lili
- A gdyby tak twoi rodzice mogli żyć to zmieniła byś zdanie ? - spytała Arii
- Tak ale nie żyją niestety - wyszeptała Lili i znów wybuchnęła płaczem 
- Dobra dobra nie płacz już ja znam sposób aby ich ożywić ! - wykrzyknęła zdenerwowana Arii 
- Niby jak będziesz wywoływać umarłych ? - spytała Elizka 
- Wiesz moja koleżanka ma kuzynkę która ma numer do takiej czarownicy - odparła mogła bym ją poprosić aby mi go dała - odparła Arii
- Skoro to pomoże to ja się na to piszę - powiedziała zawzięcie Lili
- Dobra chodź do domu na jutro skołuje ten numer - odparła Arii
- Dobra chodźmy -odparła Kaśka
Następnego dnia  Arii obudziła  Lili słowami
- Lilka wstawaj mam ten numer
- No już już wstaje - odparła pełna zapału
- No to dzwonimy ? - spytała Arii
- Ok raz kozie śmierć - powiedziała Lili

                         Rozmowa przez telefon 

- Dzień dobry z tej strony Ariana Lenox dzwonie w sprawie ... - odparła dziewczyna 
- Witaj wiedziałam że będziesz dzwoniła to co takiego jest twojej przyjaciółce a tak tak już wiem gdzie mamy się spotkać ? 
- My mieszkamy w domu dziecka w Post ( miasto ) na ulicy Różanej 239 
- To gdzie się spotkamy ? - spytała czarownica 
- Może na łące dwa kilometry od domu dziecka ? - pytała Arii
- Kiedy się spotkamy ? - spytała czarownica 
- Może dziś o 13.30 czyli za trzy godziny ? 
- Dobrze niech Lili się przygotuje - odparła wiedźma 
Właśnie teraz się rozłączyła
- No dobra to za trzy godziny przygotuj się ok ? - zapytała Arii 
- Ok a co my powiemy opiekunom ? - spytała Kaśka 
- Że idziemy na długi spacer ! - wykrzyknęła Arii
- No dobra - westchnęła Lili
Trzy godziny później na łące 
- No i co ta cała czarownica chyba nas olała ? - odparła Kaśka
- Poczekaj jeszcze chwilę na pewno zaraz przyjdzie - nie traciła werwy 
Arii ledwo zdążyła to powiedzieć obok niej pojawił się gęsty czarny pył a z niego powoli zaczęła wyłaniać się wiedźma 
- Tak właściwie jestem Elenor ale możecie mówić na mnie Nora 
- Dobrze to Noro ja chciałabym aby moi rodzice żyli - powiedziała Lili 
- Jest tylko jeden sposób możesz iść i walczyć o nich z królową dusz 
- Dobrze pójdę - oznajmiła Lili
- Chwila Lili Lili to nie takie proste poczekaj czy chcesz zabrać  kogoś ze sobą ? 
- A ile osób mogę ? - spytała Kaśka 
- To znaczy tak możesz zabrać dwie osoby ale wtedy ja nie będę mogła ci pomóc jeśli zabierzesz ze sobą jedną osobę to możesz ze świata umarłych wybawić dwie osoby a jeśli nie zabierzesz w podróż nikogo to będziesz mogła wybawić z tamtąd trzy osoby a ja zawsze ci pomogę .
- Wybieram opcję trzecią czyli że idę sama - odrzekła Kaśka 
- Na pewno ? - zapytała Nora 
- Tak ale za nim tam polecę chciałabym spytać ile masz lat ?
- Piętnaście wiem spytasz a nie jesteś za młoda na czarownice no to masz odpowiedź NIE moja matka to emerytowana baba jaga a ja tryskam zaklęciami 
- Dobra zaczynamy ? - spytała Lili
- Tak - odparła po czym rozłożyła świecie w wielki krąg w środku zdjęcie  rodziców dziewczynki obraz . 

A tu macie zdjęcie Elenor 


- Dobra stań w środku ! - rozkazała Elenor
Lili tak zrobiła
- Powtarzaj ze mną Arii - odparła Nora
- Chcę przenieś tą o to Lili do świata zmarłych musi ona wypełnić misję sprowadzenia na ziemię swoich rodziców w sposób walki z królową dusz a za razem królową czarownic . Niech wypełni się misja ! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz