Rozdział czternasty
Nadeszła piętnasta Lili i jej mama trzymały się mocno za ręce nerwowo obgryzały paznokcie , a z ich oczu kropla po kropli spływały wielkie zły . Zdawało się im że biegną za ogniem który bezlitośnie miał zmienić miłość w popiół ,
przecież nie miały innego wyjścia, to nie od nich zależało . Mama wspominała dawny świat , lepszy świat . Zamknęły oczy czuły tupot kilku stup , nagle Lili przysięgła
- Mamo, przysięgam ci miłość nawet po śmierci , słyszę wspólne bicie naszych serc ,
- I chociaż walczysz z całych sił , o coś więcej niż parę chwil ,po cichu ciągle wierze że nadejdzie dzień w którym spotkamy się - powiedziała to z takim wdziękiem , widać było że słowa wypowiedziane są proso z serca
- Mamusiu czy wrócisz żeby zabrać mnie ? - zapytała Lili
- Przecież wciąż kocham cię i nigdy nie przestane kochać !!! - wykrzyknęła mama
- Powróci tamten dawny czas , kiedy na tronie siedziała mojej matki twarz ?- spojrzała na matkę pytająco
- Pewnie tak ale to nie koniecznie będzie moja twarz .... - nagle wypowiedz przerwały straże
- Wstawaj , idziemy na egzekucje ! - rozkazał pierwszy , matka zrobiła jak każą ,a kiedy kraty uchyliły się by dawna królowa mogła wyjść Lili niepostrzeżenie wymknęła się z lochu .
Kiedy była trochę dalej od sali więziennej jej matki zawołała
- Elenor !!! - na to czarownica się zjawiła
- Na wszystkie czarne księżyce , Liliano gdzie ty byłaś - nerwowo pytała Nora
- Później ci wytłumaczę , a teraz jak wyjść z zamku ?
- Dobra chodź - odparła czarownica . Szły szybko najpierw w lewo , później w prawo , w lewo w lewo i jeszcze raz w prawo , nagle zobaczyły strome betonowe schody które były wyjściem z lochu
Kiedy już były już na górze zobaczyły że przed nimi coś stoi , to królowa czarownic , uśmiechnęła się do nich i zaczęła biec w ich kierunku . Dziewczyny zaczęły uciekać w przeciwną stronę . Zobaczyły otwarte drzwi do jednej z komnat , wbiegły , zdawało się że to już koniec bo za nimi do pokoju wbiegła czarownica
- No no Lili i co teraz ? Już wiem dołączycie do twoje mamusi zawsze można unicestwić trzy osoby zamiast jednej - zaśmiała się złowieszczo
To już miał być koniec kiedy nagle .......
CDN ( w kolejnym rozdzialiku )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz