Rozdział jedenasty
W ten sposób Lili trafiła do świata czarownic . Nad nią unosiła się mała chmurka a w niej obraz ELenor .
- No to co Lili zaczynamy ? - zagadnęła
- Czekaj mam pytanie a czas na ziemi co z nim czy on płynie ? - spytała Lili
- Nie on się zatrzymał - odparła z uśmiechem czarownica
- Aha dobra to ruszamy ? - puknęła czarownicę Lili
- Tak , widzisz tam ten duży zamek ( tu macie zdjęcie )
- Tam tam jest czarownica ,w tym wielkim zamku ? - zadała pytanie dziewczyna
Czarownica pokiwała głową i kazała Lili słuchać
- Tam przed wejściem stoją dwa silni czarnoksiężnicy my przebierzemy się za kucharkę i stolik
oraz wślizgniemy się tam
- Dobra to ja kucharka - odparła Lili
- Chyba nie ! - powiedziała Nora
No i przebrały się już miały wchodzić kiedy ochroniarz spytał
- Kto ty ?
- Jak to nie widać przecież jestem kucharką wiozę produkty potrzebne do sporządzenia obiadu - powiedziała grubym tonem głosu czarownica
- Dobra wchodź ! - rozkazał strażnik
Dziewczyny weszły do środka na korytarzu widać było wiele drzwi
- No i do których mam wejść żeby odnaleźć mamę i tatę - spytała Lilka
- Musisz wejść do pokoju z numerem 149 tam w środku będą drzwi do których wejdziesz i już będziesz w miasteczku gdzie mieszkają twoi rodzice . - tłumaczyła Elenor
- Dobra dobra a co dalej jak ja mam ją sprowadzić na ziemię ? - zagadnęła Lili
- Dam ci 35 % na 100 % swojej mocy nie proś o więcej bo będę za słaba żeby ci pomóc 35% wystarczy ci na sprowadzenie dwóch osób .
- Ok no to idę , ale pomożesz mi prawda ? - pytała Kaśka
- Tak oczywiście - uspakajała ją czarownica
W końcu spotkała numer pokoju
- No to wchodzę - powiedziała sama do siebie
Była już w pokoju wszystko się zgadzało , kolejne drzwi w pokoju Lili powoli przekręciła klamkę
i powoli weszła do pokoju ale tam nie było miasteczka o którym wspominała Nora tam był tylko jeden wielki dywan powieszony na ścianie a na nim widniała walka jakiejś młodej dziewczyny walcząca z starszą od siebie .
- Zaraz , zaraz czy to nie jest królowa czarownic ? - spytała
- Tak to na pewno ona ale Nora nic nie wspominała o jakiejś bardzo ważnej walce w tym świecie wiec , wiec ..... już wiem ten obraz musi przedstawiać przyszłość .
Lili stała i wpatrywała się w ogromny dywan opierając się o duże biurko . Nagle do pokoju weszła jakaś kobieta ubrana w czarną , powłóczystą suknie . ( tu macie suknie )
Lili wślizgnęła się pod biurko . Czarownica usiadła przy nim wyciągnęła z szuflady jakiś zeszyt i zaczęła pisać i dyktować na głos
- Nie dawno za pomocą rażenia prądem wyciągnęłam z mojej siostry pewną historię okazuje się że ma córki , w dodatku bliźniaczki .Jedna ma na imię Liliana a druga Vanessa oby dwie urodziły się w świecie czarownic .Ale Lili ma moc o jakiej nikt nie słyszał jest dużo , dużo silniejsza od mojej .
Bo moja kochana siostrzyczka jest prawowitą władczynią świata czarownic po urodzeniu dziewczynek miała być skazana więc przekazała 90 % swojej mocy Lilianie a tylko 10 % Vanessie .
Wiedziałam że Lili będzie dla mnie zagrożeniem więc postanowiłam ją zabić ale jej matka wysłała ją w porę do świata ludzi i tak właśnie oto moja kochana siostra żyje do dziś zaraz po przesłaniu silniejszego dziecka do innego świata wykasowała mi pamięć i przypomniałam sobie dopiero gdy usłyszałam tą historię po raz kolejny . A ta mała Lili do dziś żyje sobie w domu spokojnie z rodzicami nie mając świadomości że jest księżniczką . Proroctwo mówi że Lili kiedyś przeistoczy się w wróżkę ale jeśli nigdy nie dotrze do tego świata i nie stanie ze mną do walki to nic się nie stanie . Mniej więcej tak będzie wyglądać
Bo matka dziewczynek była niesamowicie dobrą i piękną wróżką . Właściwie to wszystkie byłyśmy wróżkami tylko nie ja więc postanowiłam to zmienić , Wypowiedziałam zaklęcie i nikt prócz mojej siostry nie był wróżką , nawet Vanessa jest czarownicą chodź czuje że gdzieś tam w środku chce być dobra wiem to w końcu jestem jej ciocią . Moja kula pokazała mi jej obraz pokazała też obraz jej matki kiedyś zanim dziewczynki jeszcze się nie urodziły .
- Dobra wchodź ! - rozkazał strażnik
Dziewczyny weszły do środka na korytarzu widać było wiele drzwi
- No i do których mam wejść żeby odnaleźć mamę i tatę - spytała Lilka
- Musisz wejść do pokoju z numerem 149 tam w środku będą drzwi do których wejdziesz i już będziesz w miasteczku gdzie mieszkają twoi rodzice . - tłumaczyła Elenor
- Dobra dobra a co dalej jak ja mam ją sprowadzić na ziemię ? - zagadnęła Lili
- Dam ci 35 % na 100 % swojej mocy nie proś o więcej bo będę za słaba żeby ci pomóc 35% wystarczy ci na sprowadzenie dwóch osób .
- Ok no to idę , ale pomożesz mi prawda ? - pytała Kaśka
- Tak oczywiście - uspakajała ją czarownica
W końcu spotkała numer pokoju
- No to wchodzę - powiedziała sama do siebie
Była już w pokoju wszystko się zgadzało , kolejne drzwi w pokoju Lili powoli przekręciła klamkę
i powoli weszła do pokoju ale tam nie było miasteczka o którym wspominała Nora tam był tylko jeden wielki dywan powieszony na ścianie a na nim widniała walka jakiejś młodej dziewczyny walcząca z starszą od siebie .
- Zaraz , zaraz czy to nie jest królowa czarownic ? - spytała
- Tak to na pewno ona ale Nora nic nie wspominała o jakiejś bardzo ważnej walce w tym świecie wiec , wiec ..... już wiem ten obraz musi przedstawiać przyszłość .
Lili stała i wpatrywała się w ogromny dywan opierając się o duże biurko . Nagle do pokoju weszła jakaś kobieta ubrana w czarną , powłóczystą suknie . ( tu macie suknie )
Lili wślizgnęła się pod biurko . Czarownica usiadła przy nim wyciągnęła z szuflady jakiś zeszyt i zaczęła pisać i dyktować na głos
- Nie dawno za pomocą rażenia prądem wyciągnęłam z mojej siostry pewną historię okazuje się że ma córki , w dodatku bliźniaczki .Jedna ma na imię Liliana a druga Vanessa oby dwie urodziły się w świecie czarownic .Ale Lili ma moc o jakiej nikt nie słyszał jest dużo , dużo silniejsza od mojej .
Bo moja kochana siostrzyczka jest prawowitą władczynią świata czarownic po urodzeniu dziewczynek miała być skazana więc przekazała 90 % swojej mocy Lilianie a tylko 10 % Vanessie .
Wiedziałam że Lili będzie dla mnie zagrożeniem więc postanowiłam ją zabić ale jej matka wysłała ją w porę do świata ludzi i tak właśnie oto moja kochana siostra żyje do dziś zaraz po przesłaniu silniejszego dziecka do innego świata wykasowała mi pamięć i przypomniałam sobie dopiero gdy usłyszałam tą historię po raz kolejny . A ta mała Lili do dziś żyje sobie w domu spokojnie z rodzicami nie mając świadomości że jest księżniczką . Proroctwo mówi że Lili kiedyś przeistoczy się w wróżkę ale jeśli nigdy nie dotrze do tego świata i nie stanie ze mną do walki to nic się nie stanie . Mniej więcej tak będzie wyglądać
Bo matka dziewczynek była niesamowicie dobrą i piękną wróżką . Właściwie to wszystkie byłyśmy wróżkami tylko nie ja więc postanowiłam to zmienić , Wypowiedziałam zaklęcie i nikt prócz mojej siostry nie był wróżką , nawet Vanessa jest czarownicą chodź czuje że gdzieś tam w środku chce być dobra wiem to w końcu jestem jej ciocią . Moja kula pokazała mi jej obraz pokazała też obraz jej matki kiedyś zanim dziewczynki jeszcze się nie urodziły .
W tej chwil Lili zrozumiała że jest mowa o niej i że ma siostrę bliźniaczką która nazywa się Vanessa a na ziemi żyła tylko dla tego że jej matka z świata czarownic ją tam wysłała jej rodzice to tylko opiekunowie i że ma moc większą od samej królowej a jej prawdziwa mama jest gdzieś w lochach sama przez tyle lat . Dziewczynka tak bardzo chciała ją zobaczyć . Nagle czarownica schyliła się pod biurko i ujrzała siedzącą Lili aż się poderwała , kazała Lili wyjść i spytała
- Kim jesteś , jak się tu znalazłaś ?
- Ja jestem Neomi z wioski leżącej obok tego królestwa a skat się tu znalazłam tego nie wiem proszę mnie już wypuścić - tłumaczyła się Lili
- Wiesz co Neomi nie mamy już wolnych lochów wiec wsadzę cie do takiej jednej czarownicy . - odparła
- A czy nie może mnie królowa wypuścić ? - spytała zmieszana Lili
- Ależ moje drogie dziecko jasne ze mogę tyle tylko że ............ ja nie mam takiego zamiaru - zaśmiała się czarownica
- Kim jesteś , jak się tu znalazłaś ?
- Ja jestem Neomi z wioski leżącej obok tego królestwa a skat się tu znalazłam tego nie wiem proszę mnie już wypuścić - tłumaczyła się Lili
- Wiesz co Neomi nie mamy już wolnych lochów wiec wsadzę cie do takiej jednej czarownicy . - odparła
- A czy nie może mnie królowa wypuścić ? - spytała zmieszana Lili
- Ależ moje drogie dziecko jasne ze mogę tyle tylko że ............ ja nie mam takiego zamiaru - zaśmiała się czarownica
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz