Rozdział osiemnasty
- To matka, czego ona znowu chce !? - wrzasnęła Elenora
- Elenoro, gdzie ty jesteś, przecież wierz że dzisiaj masz lekcje straszenia
- Mamo przestań, jestem w świecie czarownic
- Wracaj szybko, masz szlaban !!! - darła się matka po czym się rozłączyła
- Same słyszałyście muszę iść do domu, a wy poznajcie się dobrze ?
- Ok - odparła Lili, ledwo zdążyła to powiedzieć, Nory już nie było
- Wejdź do środka -zaproponowała Vanessa
- Hej, ja jestem Liliana i wiem że może ci się to wydać dziwne, ale jestem twoją bliźniaczką , bo wiesz ( nie będę pisała tej historii od nowa. To jest z rozdziału 12 więc jeśli ktoś nie pamięta może sobie doczytać fragment :) zaznaczony jest on kolorem niebieskim ) - przekazała Vanessie wiadomość
- Czyli że moja mama tak jakby mnie adoptuje ? - zapytała zdziwiona dziewczyna
- To znaczy ona cię urodziła po raz drugi , ale twoja pierwszą matką jest prawowita królowa czarownic - tłumaczyła Lili
- Rozumiem, no to jesteś moją siostrą bliźniaczką, oprowadzę cię po moich pokojach! Zawsze chciałam mieć siostrę ! - ucieszyła się Vanessa
- Ja też !
- A może pójdziemy na łąkę , to tam nie daleko - powiedziała wskazując palcem na las
- Już 22.30 opłaca się ? - zapytała Lili
- Oooo u nas 22.30 to jeszcze południe - zaśmiała się Vanessa
- No to zabierzmy coś do jedzenia i chodźmy - powiedziała Lili i skierowała się w stronę dołu
- To co wybierasz ?
Mózg ? Bardzo dobry polecam
- Ja też !
- A może pójdziemy na łąkę , to tam nie daleko - powiedziała wskazując palcem na las
- Już 22.30 opłaca się ? - zapytała Lili
- Oooo u nas 22.30 to jeszcze południe - zaśmiała się Vanessa
- No to zabierzmy coś do jedzenia i chodźmy - powiedziała Lili i skierowała się w stronę dołu
- To co wybierasz ?
Mózg ? Bardzo dobry polecam
Babeczko - oczy ? Troszeczkę ostre
Paszczki ? Bardzo słodkie
Może grzanko - duszki ? Jak tosty
Wolisz coś do picia ? Szczęki będą idealne !- Wy to spożywacie ? - zapytała Liliana
- Tak, coś nie tak z naszym jedzeniem ?
- Nie wszystko w porządku . To idziemy ?
- Tak - odparła Vaness
Dziewczyny szły przez w milczeniu nagle , na ich drodze stanęły tory kolejowe
- Co teraz ? - spytała Lili
- Musimy iść wzdłuż nich i dotrzemy na polane tam rozłożymy koc i zrobimy piknik - odparła Vanessa
Wciągajaca historia mhślę, że w pisarstwie doskonale byś się sprawdziła pisząc książki o złych czarownicach i księżniczkach ;)
OdpowiedzUsuńLayla ty czytasz mojego bloga ? Od kiedy ?
OdpowiedzUsuń